poniedziałek, 3 lutego 2014

Umiejętne wytyczanie celów

Na początek przepraszam za tak długą przerwę. Przez 2 tygodnie dosyć mocno chorowałem i musiałem ponadrabiać zaległości. Na szczęście już wszystko w porządku. Przed rozpoczęciem chciałbym tylko jeszcze szybko podziękować osobom, które mnie 'popędzały' do napisania kolejnego wpisu. Ok, to zaczynamy! :)

Mamy mnóstwo szczęścia. Mnóstwo szczęścia, że urodziliśmy się w Polsce w takich czasach jak te. Nie ma wojny. Nie głodujemy. Rzeczywistość nie jest kolorowa, jednak pozwala większości z nas rozwijać swoją pasję i gonić marzenia. Szkoda byłoby taką okazję przegapić.
Zastanówmy się więc czym są marzenia? Zajęcie pierwszego miejsca w zawodach, podróż dookoła świata czy przełamanie własnych ograniczeń. Marzenia mogą być bardzo różne, co powoduje, że czasem ciężko jest wybrać to właściwe - bądź też w drugą stronę możemy nie wiedzieć czego chcemy. Biorąc to pod uwagę, najbardziej fundamentalną sprawą jest ukształtowanie tego marzenia. Jest to też jedno z trudniejszych zadań, którym musisz sprostać sam. Na szczęście mam kilka wskazówek, które mogą ci pomóc:
  • Spróbuj różnych rzeczy - pływania, biegania, podróży, żeby znaleźć to co cię kręci. Najlepiej zacząć od rzeczy, które na filmach wydają ci się 'cool' (co czasem potrafi być zdradliwe, więc się nie zrażaj).
  • Zapytaj się siebie co sprawia ci największą frajdę i nie mówię tu o leżeniu przed telewizorem i jedzeniu chipsów. Marzenia muszą być ambitne. To prowadzi do kolejnego punktu:
  • Marzenia nie powinny być łatwo osiągalne ani też nieosiągalne. Najlepiej, żeby szansa sukcesu była pół na pół, wtedy będziesz najbardziej zmotywowany. Na przykład spróbuj sam zorganizować i zaplanować podróż do odległego kraju zamiast zdawać się na agencje turystyczne. Zbyt mało ambitne? Podróżuj bez własnego środka lokomocji, komórki i z małą ilością pieniędzy. Przesadziłem? Weź na wszelki wypadek kartę kredytową. Możliwości jest całe mnóstwo.
  • Zadaj sobie pytanie "Co bym robił gdyby pieniądze nie grały większej roli?"
  • Marzenia to tzw. cele długo terminowe, zatem powinny być oddalone w czasie - inaczej są albo zbyt mało albo zbyt bardzo ambitne.
  • Marzeń - wielkich celów do osiągnięcia - powinno się mieć jedno lub dwa. Niestety jesteśmy tylko ludźmi i nie da się być we wszystkim dobrym. Zatem im więcej marzeń tym stają się one mniej ambitne, co można wypaczyć do tego stopnia, że przez ich zbyt dużą ilość przestają być one marzeniami per se. Zastanów się więc dobrze czy chcesz być w czymś wyjątkowo dobrym czy też lubisz robić wiele różnych rzeczy i nie zależy ci na wynikach. Pamiętaj również, że niektóre rzeczy da się ze sobą łączyć lepiej niż inne.
Pomyśl nad tym trochę - bardzo dużo od tego zależy. Kiedy już podejmiesz decyzję, zapisz swoje marzenie na kartce i powieś w dobrze widocznym miejscu - przy łóżku, biurku czy na drzwiach pokoju. To jest teraz twój cel. Kartka ta ma na celu przypominać ci do czego dążysz oraz motywować cię za każdym razem kiedy na nią spojrzysz.

Teraz kiedy masz już swój cel, musisz opracować plan działania. Weź kartkę papieru. Zaczniemy od podzielenia twojego celu na mniejsze - średnio i krótko-terminowe cele. Tak naprawdę nie musisz dzielić marzenia od razu w całości - wystarczy, że zaczniesz patrzeć tylko trochę w przód. Zastanów się co będzie potrzebne, żeby osiągnąć twój upragniony cel - czy jest to zestaw umiejętności, sprzęt, wiedza czy zarobienie pieniędzy. Będą to twoje cele średnio-terminowe. Kiedy już je ustalisz, posortuj według priorytetu - niektóre z nich być może da się realizować równocześnie, jak zarabianie na zawody i treningi pod te zawody. Przystępując do realizacji każdego z tych celów trzeba go najpierw rozbić na cele krótko-terminowe. Te powinny być na tyle proste, żebyś mógł je pojedynczo realizować. Posiadasz w tym momencie listę rzeczy do zrobienia - wystarczy zastanowić się jak zrealizować każdy z tych punktów i zacząć to robić!
Tak naprawdę nie napisałem do tej pory nic odkrywczego. Po co ten cały plan działania? W czym to pomaga? Czasem przez rozpraszacze i problemy życia codziennego zapominamy do czego dążymy. Plan, który stworzysz, ma dwa główne cele. Pierwszy to przypominanie ci do czego dążysz w danym momencie twojej podróży, przez co pomaga ci w skoncentrowaniu się na tym co ważne. A drugi to utrzymywanie satysfakcji poprzez osiąganie małych sukcesów, które przybliżają cię do twojego celu. Z dobrze przygotowanym planem działania, wiesz w którym miejscu podróży jesteś, co również jest bardzo ważne dla utrzymania wysokiego poziomu motywacji. Niby takie to wszystko oczywiste, ale wielu ludzi choć o tym wie - nie robi takiego planu, co często kończy się na szybkim wypaleniu się. Kiedy stworzysz taki plan, zaglądaj do niego często i ciesz się każdym, nawet najmniejszym, sukcesem - to ma ogromny wpływ na poziom twojej motywacji.

Masz już swój plan? To jeszcze nie koniec. Tak naprawdę to dopiero początek. Teraz pora zacząć wprowadzać go w życie, oceniać go i poprawiać. Nigdy nie będzie tak, że twój plan będzie idealny od samego początku, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynasz tego typu praktykę. Dodatkowo musisz pamiętać, że życie nie zawsze toczy się tak jak je zaplanowaliśmy. Musisz więc być na to przygotowany i być elastycznym wobec tego co przyniesie życie. Dlatego też nie ma sensu dzielić wszystkich celów średnio-terminowych, bo raz że mogą się zmienić, a dwa może zdecydujesz w ogóle zmienić marzenie (ponieważ okaże się, że 'to nie to').

Powinieneś również zwracać uwagę na poziomy motywacji podczas realizowania swojego wielkiego planu. Na początku zawsze będą wysokie z powodu podniecenia i zmian jakie wprowadzasz do swojego życia. Mimo tego na późniejszym etapie, zwłaszcza kiedy zaczyna się robić ciężko, poziomy motywacji często spadają (o tym jak sobie z tym radzić będzie w jednym z kolejnych wpisów). Jeśli pomimo tego, że próbujesz podnieść motywację, pozostaje ona na niskim poziomie, musisz się zastanowić czy aby na pewno to co zapisałeś wcześniej na kartce jest rzeczywiście twoim marzeniem. Musisz pamiętać, że osiągnięcie celu nie jest najważniejsze - tylko cała podróż, którą musiałeś przebyć żeby znaleźć się w miejscu, o którym wcześniej marzyłeś. Jeśli więc nie czerpiesz satysfakcji z tej podróży, najprawdopodobniej cel, który obrałeś, jest niewłaściwy. Pamiętaj, życie jest tylko jedno i trzeba się cieszyć każdą jego chwilą. I jeszcze jedno - istnieje olbrzymia różnica pomiędzy wyjściem poza swoją strefę komfortu a robieniem czegoś czego się w ogóle nie lubi. Sprawa strefy komfortu jest również bardzo ważna, dlatego będę o tym opowiadał w niedalekiej przyszłości.

Zaraz, zaraz. Przecież to wszystko takie proste. Dlaczego tak mało ludzi osiąga sukces? Czynników jest wiele. Na pewno jednym z nich jest cywilizacja. W dzisiejszych czasach życie nabrało szybkiego tępa. Dodatkowo ludzie rozpraszają się mediami czy technologią, zabierają pracę do domu oraz zadowalają się przyjemnościami jakie oferuje cywilizacja. Ludzie zapomnieli, że prawdziwą radość daje satysfakcja, a nie chwilowe przyjemności. Skoro jest mi dobrze i przyjemnie, a praca wyciąga ze mnie już duże pokłady energii, to po co zadawać sobie trud i robić jeszcze coś ekstra? Wydaje mi się, że dużo ludzi ma problem z utrzymaniem motywacji ponieważ brakuje im zacięcia, charakteru. W jakimś stopniu ma na to wpływ wychowanie jak i predyspozycje danej osoby. Mimo to można nad tym pracować - najważniejsza jest wiara w siebie, która niesie ze sobą motywację, a ta z kolei pracę nad sobą i swoimi marzeniami. Zatem postaw się negatywnemu, leniwemu głosowi w twojej głowie, popatrz na kartkę i zacznij działać!

Sesja idzie wielkimi krokami, ale postaram się publikować wpisy zgodnie z rozkładem - co tydzień. Pozdrawiam i do następnego razu! :)

poniedziałek, 13 stycznia 2014

Motywacja i oczywiste oczywistości

...czyli co o niej wiesz, ale jeszcze do Ciebie nie dotarło.

Chciałbym zacząć od wyjaśnienia kilku spraw związanych z motywacją. Wiele z nich jest dość oczywista i powtarzana w różnych źródłach. Zaczynając czytać książki na ten temat przewracałem strony w tych miejscach, bez większego zastanowienia szukając 'mięska'. Popełniałem błąd. Nie bez powodu te kilka rzeczy się powtarza - są oczywiste, tak oczywiste że często o nich zapominamy, jednak jeżeli jednak się im bliżej przyjrzeć - stanowią podstawę do tego by rzeczywiście coś w sobie zmienić.

No dobra, to zaczynamy.

Jak wspomniałem w zerowym wpisie nowy rok 'jest to świetny katalizator pozwalający zmobilizować się do pracy nad sobą'. Okazuje się, że słowo 'katalizator' pojawiło się tam nie tylko ze względów stylistycznych. Użyłem tego określenia, z tego powodu że nowy rok, jak i katalizator, jako substancja chemiczna, to czynniki zewnętrzne wpływające na stan danego układu. Jeśli chodzi o motywację, tego typu czynniki są dobre, żeby coś zainicjować. Niestety płynąca z nich motywacja wypala się raczej szybciej niż później - towarzyszy temu uczucie lekkiej bezsilności, braku 'paliwa'. I tu nowy rok stanowi świetny przykład. Ludzie robią noworoczne postanowienia, jednak po 2-3 tygodniach z nich rezygnują lub o wszystkim zapominają. Wynika to między innymi z tego, że jedynym motywującym czynnikiem był ten zewnętrzny. I w tym miejscu dochodzimy do pierwszej bardzo ważnej obserwacji - motywacja musi płynąć z wewnątrz, NIE z zewnątrz. Oczywiście owe 'katalizatory' nie są złe od czasu do czasu, jednak nie powinieneś zapominać o tym co naprawdę cię napędza, czyli o swoim wnętrzu. Może to brzmieć nieco pompatycznie, jednak jest prawdziwe. Co przez to wszystko mam na myśli? Żadna zmiana miejsca czy kupno nowego sprzętu nie sprawi, że będziesz świetnie zmotywowany. Powinien napędzać nas obrany cel - sam w sobie! Żeby jednak tak było musi to być odpowiedni cel z odpowiednim planem działania. Jak obierać sobie cele? O tym napiszę następnym razem, teraz jednak, przejdźmy dalej.

Kolejną sprawą jest to, że dużo ludzi potrafi być snobistyczna wobec takich tekstów jak ten, książek 'samopomocowych' czy też mów motywacyjnych.  Ich głównym argumentem jest to, że efekty ich przeczytania czy wysłuchania mijają, że są chwilowe. I tu posłużę się cytatem:
"[..] oczywiście, że to chwilowe. Ale tak samo jest z myciem pach - i dlatego powinieneś myć je codziennie!"1
To co autor miał na myśli to to, że trzeba motywować się na każdym kroku i ani przez dzień nie zapomnieć o celu, który chcemy osiągnąć. Autor pisze dalej:
"Tak więc zagłusz złe dobrym. Zdmuchnij negatywne pozytywnym. [..] Pisz dla siebie notatki na lustrze w łazience, trzymaj książkę, która cię inspiruje, przy toalecie, a także ilekroć możesz, karm swój umysł dobrymi rzeczami."1
Jest to tylko kilka przykładów jakie mogą nam pomóc w utrzymaniu motywacji przez dłuższy czas (część z nich jest zapewne metaforyczna - na przykład ja z reguły koncentruję się na czym innym w toalecie). Zatem kolejną obserwacją jest to, że motywację, jak wszystko inne, trzeba pielęgnować codziennie, inaczej bardzo szybko stracimy zapał (o tym jak to robić, napiszę w jednym z kolejnych wpisów).

Pewność siebie, optymizm oraz radość to przykładowe uczucia, które towarzyszą osobie zmotywowanej. W opozycji do negatywnych uczuć, to tylko te pozytywne stanowią solidną podstawę do zbudowania w sobie długotrwałej, żelaznej motywacji. Zatem bardzo duży wpływ na to czy będzie Ci się łatwiej zmotywować ma Twoje spojrzenie na świat oraz na samego siebie. Bardzo dużą rolę odgrywa tu pozytywna mowa wewnętrzna, wiara w swoje umiejętności tudzież nieustępliwe przekonanie o tym, że w końcu się uda. Spróbuj wyobrazić sobie, że od Twojego upragnionego celu dzieli cię bardzo niewiele i codziennie działaj z tym przekonaniem. To tak jak z instalowaniem gry komputerowej czy ściąganiem pliku z internetu - co czujesz kiedy pasek wskazuje 99% (oczywiście zakładając, że nie czekasz już od paru godzin wpatrując się w ekran)? ;)

I jeszcze jedna sprawa. Bardzo ciężko będzie Ci osiągnąć efekty jeśli będziesz podchodził do sprawy sceptycznie. Na przestrzeni 2 lat zauważyłem, że musisz naprawdę mocno w siebie uwierzyć oraz być pozytywnie nastawionym jeśli chcesz osiągnąć niebanalne cele. Rzeczy czy sposoby przeze mnie opisywane (jak i przez literaturę  na ten temat) mogą wydawać się na pierwszy rzut oka niemożliwe, czy po prostu śmieszne - w zależności jak bardzo negatywnie jesteś nastawiony. Nie proszę Cię, żebyś na ślepo we wszystko mi wierzył, lecz jedynie o otwarte, bezkrytyczne spojrzenie. Samemu zastanów się nad tym co opisuję, wypróbuj to oraz w miarę potrzeby zadawaj pytania - tylko nie bądź od początku na nie, bo nic z tego nie będzie!
I teraz słuchaj uważnie...
Motywacja to nastawienie, to pozytywny sposób myślenia, który popycha nas do przodu. Jedyną osobą, od której zależy czy będziesz zmotywowany i osiągniesz sukces, jesteś Ty! Nikt inny nie jest w stanie Cię zatrzymać. Osiągnięcie wielkich celów wymaga dużego poświęcenia i ogromu pracy. Jeśli więc nie będziesz na to gotów (nie będziesz odpowiednio zmotywowany) niemożliwym będzie spełnienie tych marzeń. Postawa sceptyczna zaś, to dokładnie coś odwrotnego. To postawa tchórzów i złodziei marzeń - ludzi, którzy sami nigdy niczego nie osiągną i tylko próbują odwieźć Cię od Twojego celu, mówiąc, że to nie możliwe czy wyśmiewając Twoje marzenia za Twoimi plecami. Otaczaj się ludźmi, którzy Cię wspierają, wierzą w Ciebie, sami mają marzenia i nie boją się po nie sięgać! Całą resztę olej, nie są warci Twojej uwagi i czasu - masz go mało i możesz go lepiej wykorzystać.

I to by było na tyle jeśli chodzi o wprowadzenie. Tak wiem, że nie wyszło super zwięźle. Mamy za to już ogólne spojrzenie na to czym jest motywacja oraz skąd powinna się brać. Wyposażeni w tę wiedzę będziemy mogli się teraz skoncentrować na metodach ułatwiających nam zmotywowanie się oraz utrzymanie tego stanu.

W następnym tygodniu:
W sercu umiejętności wymaganych aby być dobrze zmotywowanym leży umiejętne stawianie sobie celów. To od nich zależy jak bardzo będziemy zmotywowani i czy ową motywację będziemy potrafili utrzymać do momentu ich osiągnięcia. Zastanowimy się zatem jak stawiać sobie cele i jaki ma to wpływ na naszą motywację.

Do następnego razu!

1. Bear Grylls - A Survival Guide for Life

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Nowy początek.

Wow, jak ten czas leci.. mamy już 2014 rok!

Nowy rok, nowe możliwości, nowe perspektywy.

Dla większości z nas jest to świetny katalizator pozwalający zmobilizować się do pracy nad sobą (przynajmniej na jakiś czas). Niestety wielu z nas cierpi na tak zwany słomiany zapał niepozwalający na utrzymanie motywacji przez dłuższy czas. Z czego to wynika? Powodów jest wiele, zaczynając na nieumiejętności stawiania sobie celów, poprzez nadmierne rozpraszanie się, kończąc na lenistwie.

Tak samo jak każdy z Was często spotykam wiele problemów w dotarciu do upragnionego celu. Tak samo mam problemy z utrzymaniem koncentracji czy też motywacji na wysokim poziomie przez długi czas. Z tego powodu zainteresowałem się tematem motywacji. Ponieważ jestem zapalonym wspinaczem głównie interesuje mnie motywacja w sporcie, ALE nie tylko, w końcu nie samym wspinaniem człowiek żyje. Jest to dość złożony temat - tak naprawdę gdyby był prosty wszyscy bylibyśmy wysoko zmotywowani i super produktywni - co, jak wiemy, niestety w dużej ilości przypadków nie jest prawdą. Wiele osób marnuje dany nam czas, rozpraszając się na przeróżne sposoby - oglądając seriale, przeglądając godzinami internet itd.

Nowy rok zainspirował mnie do założenia tego bloga, na którym chciałbym się z Wami podzielić motywacją, zapałem, wiedzą i wieloma innymi. Myślę, że pozwoli mi to ułożyć sobie to co wiem, a być może, i zainspiruje kilka osób. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)


Wszystkie wpisy postaram się pisać zwięźle i motywująco - pierwszy z nich już niedługo!

Pozdrawiam,
Piotrek :)